Zajęcia z pilotami prowadzę od blisko 50 lat…
O znaczeniu tak dużego poparcia środowiska lotniczego, recepcie na sukces z laureatem Plebiscytu Człowiek Roku 2011 General Aviation w Polsce, Stanisławem Salamonikiem, cenionym przez pilotów za profesjonalność, doświadczenie i życzliwość, rozmawia Marcin Ziółek.
Marcin Ziółek: Czytelnicy portalu Dlapilota.pl przyznali Panu tytuł Człowieka Roku 2011 General Aviation, co z pewnością jest wielkim wyróżnieniem i satysfakcją za cały wysiłek, jaki Pan włożył w rozwój meteorologicznej osłony lotnictwa ogólnego. Czy w dotychczasowej karierze spotykał się Pan już z oznakami wdzięczności za swoją pracę?
Stanisław Salamonik: Przede wszystkim chciałem podziękować za przyznane wyróżnienia. Do tej pory spotykałem się z oznakami wdzięczności od poszczególnych pilotów, natomiast, jeśli chodzi o okazanie wdzięczności przez jakąś organizację bądź aeroklub, to ja odbierałem to tak, że oni musieli być chyba ze mnie zadowoleni, skoro prosili mnie o prowadzenie zajęć w następnym sezonie. Myślę, że uhonorowanie akurat mnie jest efektem tego, że zajęcia z pilotami prowadzę od blisko 50 lat i z pewnością nawet ci, których uczyłem 30, 40 czy właśnie 50 lat temu przypomnieli sobie moje nazwisko i po prostu na mnie głosowali.
MZ: Jaką wartość przedstawia dla Pana to wyróżnienie?
SS: Olbrzymią wartość, bo to jest dowód uznania za moją długoletnią pracę i osobiście bardzo sobie ten fakt cenię.
MZ: Czy są jeszcze obszary meteorologii, które należałoby zmienić, albo, które Pan chciałby zmienić?
SS: Jeśli chodzi o potencjalne zmiany w meteorologii to oczywiście można by jeszcze unowocześnić pomiary, zwiększyć dostęp do obserwacji radarowych chmur, informacji o wyładowaniach atmosferycznych czy do zdjęć satelitarnych. Zrobić wszystko to, co krótko mówiąc, wynika z rozwoju meteorologii.
MZ: Czy i na kogo głosował Pan w plebiscycie na Człowieka Roku General Aviation 2011 na portalu dlapilota.pl?
SS: Niestety nie głosowałem w plebiscycie, bo nie posiadam dostępu do Internetu. Poza tym, musze powiedzieć, że patrząc na pozostałych dwóch kandydatów, to trudno by mi było zdecydować się, który byłby lepszy, bo oczywiste jest, że nie głosowałbym na siebie.
MZ: Nasi czytelnicy pisali o Panu: "Jedyna osoba, która przekazuje z pasją wszystko, co wie o meteorologii dla lotnictwa", "Jedyny w swoim rodzaju! Nikt inny nie umie tak opowiadać o meteorologii jak On!", „Profesjonalista Pasjonat Bardzo Życzliwy!”, "Chyba najlepszy wykładowca meteo w Polsce". Jaką ma Pan receptę na taką popularność w środowisku lotniczym?
SS: Po prostu staram się, żeby przedstawiać meteorologię, jako przedmiot przyjazny, potrzebny i nie jakiś specjalnie trudny. Dodatkowo staram się zawsze podchodzić do pilotów i słuchaczy kursów w sposób przyjacielski i uważam, że moją wiedzą i doświadczeniem muszę się z nimi podzielić w jak najlepszy sposób.
MZ: Jeszcze raz serdecznie gratuluję zwycięstwa w Plebiscycie Człowieka Roku i dziękuję za rozmowę.
SS: Ja również dziękuję. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali
Czytaj również:
Do wykonywania tego zawodu trzeba mieć powołanie…
Komentarze