Przejdź do treści
Źródło artykułu

Polskie lotniska na EURO 2012

Na temat stanu przygotowań polskich lotnisk do Mistrzostw Europy EURO 2012, w tym również tych przeznaczonych dla statków powietrznych lotnictwa ogólnego, z Koordynatorem Krajowym ds. Lotnisk w spółce PL.2012 Rafałem Marczewskim rozmawia Marcin Ziółek.

Rafał Marczewski, karierę zawodową rozpoczął, jako Kontroler Ruchu Lotniczego w ARL (obecnie PAŻP). W latach 2002 – 2005 był Zastępcą Dyrektora Naczelnego PP PPL – Dyrektorem ARL. Współpracował z EUROCONTROL, ICAO oraz ECAC min., jako Przewodniczący Komitetu Koordynującego Zarządzanie Ruchem Lotniczym w Europie Wschodniej i Azji Środkowej FLOE (North Atlantic Office Paris). Był zatrudniony w Ministerstwie Infrastruktury, a także w PP Porty Lotnicze, jako Pełnomocnik Dyrektora Naczelnego ds. UEFA Euro 2012TM. Ukończył studia wyższe, a także specjalistyczne kursy i szkolenia z zakresu funkcjonowania organizacji lotniczych i lotniskowych (ICAO-ECAC, IAMTI/IIFGA, EUROCONTROL).

Marcin Ziółek: Znamy już główne i wspomagające lotniska na czas EURO 2012. Czy została już określona lista lotnisk, które przyjmą ruch GA?
Rafał Marczewski:
Jak już powszechnie wiadomo, wybór głównych i zapasowych lotnisk jest już zamkniętą kwestią. Przypomnę, że dla Warszawy lotniskiem wspomagającym będzie Łódź - Lublinek, dla Gdańska Bydgoszcz-Szwederowo, dla Poznania Zielona Góra-Babimost, a dla Wrocławia Katowice-Pyrzowice. Po ustaleniu tych par, przeszliśmy do fazy wyłaniania lotnisk dla lotnictwa ogólnego. Założyliśmy, że uporamy się z tym w pierwszych dwóch kwartałach tego roku, a w trzecim włączymy Urząd Lotnictwa Cywilnego. Czwarty kwartał chcemy przeznaczyć na przygotowanie odpowiednich publikacji, gdzie liczymy również na współpracę z portalem dlapilota.pl

Warszawa jest tutaj dobrym przykładem, choć niełatwym. Niedaleko stolicy zlokalizowane jest lotnisko w Modlinie, które jest już rozbudowywane. Modlin posiada AFIS, odpowiednie wpisy do rejestru ULC i infrastrukturę. Jest też wysoce prawdopodobne że do czasu EURO, lontnisko nie będzie obsługiwało ruchu komunikacyjnego i będzie w stanie przyjąć GA. Z moich dotychczasowych informacji wynika, że PAŻP będzie tam instalował system D-VOR DME, którego zadaniem będzie uzupełnienie R-NAV w TMA Warszawa, ustanowienie procedur podejścia do Okęcia oraz umożliwienie wykonania podejść nieprecyzyjnych z offsetem na obydwa kierunki. Jesteśmy w kontakcie z kolegami z Modlina, współpracujemy z nimi i na bieżąco obserwujemy ich działania. Zależy nam, aby Modlin był tym miejscem, gdzie GA będzie mogło dobrze funkcjonować.

W ostatnim czasie wizytowaliśmy też Wrocław i spotkaliśmy się z przedstawicielami Aeroklubu Zagłębia Miedziowego, który zlokalizowany jest w Lubinie. Lotnisko to posiada utwardzony pas i dostępne paliwo. Lada chwila spotkamy się z nimi ponownie, aby doprecyzować szczegóły wsparcia turnieju turniej. Lubin jest opublikowany w AIP i znajduje się w odległości 70 km od Wrocławia, co jest dystansem, który jak najbardziej akceptujemy.

Jeżeli chodzi o Poznań, to jesteśmy po wstępnych rozmowach z Ławicą i odnośnie lotnisk dla GA tutaj też padło kilka propozycji, ale nie chciałbym jeszcze o nich mówić, bowiem rozmowy wciąż trwają.

Jeszcze pozostał nam Gdańsk, gdzie sytuacja jest o tyle ciekawa, że z jednej strony dogodnych lotnisk w tamtejszym TMA jest dużo, ale z drugiej strony takich dedykowanych dla GA niewiele. Pewnie działania podjęła Gdynia, ale nie jestem pewien czy zdąży przed turniejem. Tak naprawdę wszystko zależy od działań spółki, która zarządza cywilnym portem.

MZ: Jakie w tej chwili przeszkody uniemożliwiają wykorzystanie gdyńskiego lotniska?
RM:
To jest bardziej kwestia organizacji infrastruktury i przygotowania krok po kroku wszystkich innych niezbędnych procesów. W niedługim czasie odbędzie się certyfikacja AFIS i budowa obiektów służących obsłudze pasażerów oraz załóg samolotów. Lotnisko jest genialnie położone i o tym nie muszę nikogo przekonywać. Biorąc pod uwagę fakt, iż Gdynia może nie być na czas właściwie przygotowana, to w zamian tego mamy Bydgoszcz, która jest lotniskiem wspomagającym przeznaczonym dla maszyn komunikacyjnych. Wiedząc o tym, że ten ruch lotniczy nie będzie na tyle duży, jak niektórzy zakładają, to Bydgoszcz może jednocześnie obsłużyć również segment GA.

MZ: W jakiej odległości od miast organizatorów są akceptowane lotniska obsługujące ruch w czasie turnieju EURO 2012?
RM:
Dla lotnisk uzupełniających założenie jest takie, że powinny one być zlokalizowane w odległości maksymalnie 100 km od miasta turniejowego. Wyjątkiem tu jest para Wrocław - Katowice Pyrzowice, gdzie ta odległość wynosi 200 km. Podyktowane jest to faktem, iż pomiędzy tymi dwoma lotniskami będzie odcinek autostradowy i dlatego też UEFA zgodziła się na tego typu rozwiązanie. Założyliśmy, że wykorzystujemy tylko polskie lotniska i tego się trzymamy. Polskie EURO, polskie lotniska.

MZ: A jeśli się okaże, że wielkość ruchu general aviation została niedoszacowana i zabraknie na płytach lotnisk miejsc dla małych samolotów?
RM:
Generalnie nie zakładamy większego zapotrzebowania. Dużo osób żyje turniejem, ale ci, którzy nie są nim zainteresowani wyjeżdżają, co potwierdziły poprzednie imprezy tego typu.
Zakładamy najbardziej pesymistyczny wariant. Przyjęliśmy z UEFA, że szacujemy wielkość ruchu lotniczego na podstawie liczby kibiców, którzy pojawią się na meczach w poszczególnych miastach. Połowa z nich przyleci samolotami, a dotychczasowe doświadczenia wskazują, że fani futbolu pojawiają się na 10 godzin przed meczem i odlatują 10 godzin po jego zakończeniu. Są wyliczenia, które przybliżają wielkość ruchu rozkładowego i czarterowego.

MZ: Wiele też zapewne będzie zależało od tego, jakie reprezentacje zakwalifikują się do udziału w naszym turnieju, bo z pewnością kibice z niektórych bliżej położonych krajów wybiorą się do Polski samochodem.
RM:
To jest właśnie ciekawe. Mamy opracowaną taką tabelę, która pokazuje, jak i które kraje głównie podróżują, czyli ilu ich kibiców lata, a ilu podróżuje komunikacją naziemną. Tutaj jednak musimy jeszcze poczekać na losowanie, które odbędzie się grudniu.

MZ: Czy jest już podpisane porozumienie dotyczące komunikacji lotniczej z Ukrainą, czy będą jakieś udogodnienia w tym zakresie?
RM:
To jest pytanie do ULC-u i do Ministerstwa Infrastruktury. Z moim informacji wynika, iż trwają prace nad aktualizacją umowy polsko-ukraińskiej. Trzeba założyć, że będzie generowany spory ruch pomiędzy tymi dwoma krajami. Zakładam, że połączeń przybędzie i strona ukraińska z pewnością też tu będzie działała.

MZ: Zatem, czy są szacunki mówiące o ile w czasie turnieju wzrośnie ruch GA w polskiej przestrzeni powietrznej?
RM:
Ruch GA nie był ujęty w szczegółowych opracowaniach, natomiast rozmawialiśmy z przedstawicielami Austrii i Szwajcarii na temat poprzedniego turnieju EURO oraz zapoznaliśmy się z ich publikacjami i doświadczeniami. Dodatkowo rozmawialiśmy także z Niemcami o organizacji przez nich Mistrzostw Świata w 2006 r. i generalnie wniosek jest taki, że nie było tam ziększonej aktywności lotniczej. Najwięcej operacji wykonywały business jety, które siłą rzeczy w naszym kraju mogą lądować tylko na lotniskach komunikacyjnych.

MZ: Czy został już opracowany wstępny plan organizacji obsługi pasażerskiej na małych lotniskach przeznaczonych dla ruchu GA?
RM:
W kontekście turnieju EURO 2012 sytuacja jest o tyle ciekawa, że UEFA, jako jego organizator, nie traktuje ruchu GA, jako ruchu, który jest ruchem turniejowym. Uwaga głównie skupia się na tych wszystkich, którzy przylatują na lotniska główne i wspomagające. Wpadliśmy na pomysł, który do tej pory nie był praktykowany przez poprzednie kraje organizujące turniej EURO, żeby wyznaczyć i zaproponować lotniska dla małego lotnictwa i żeby cały segment GA mógł z tych lotnisk korzystać w sposób zorganizowany. Przy okazji musi być jeszcze zapewniona dobra lokalizacja blisko miast głównych, żeby nie doszło do sytuacji, gdy ktoś ląduje w jakimś oddalonym miejscu i potem musi pokonać znaczne odległości komunikacją publiczną. Dlatego też, na wiosnę 2009 r. spółka PL.2012 podpisała z Aeroklubem Polskim porozumienie o współpracy, dzięki któremu ustalono wstępny katalog lotnisk, które będą obsługiwać ruch GA. Wtedy jeszcze wielu szczegółów nie znano, w tym m.in. w jakich miastach odbędą się mecze.

MZ: W jakim zakresie brane są pod uwagę warszawskie Babice?
RM:
Rozmawiamy z Babicami i jak wszyscy wiedzą, jest to wymarzone miejsce do wykonywania takich operacji. Ale jest to też lotnisko, które jest zarządzane przez MSWiA. Babice mogą posłużyć do rozlokowania niektórych służb, ale jeszcze jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Rola Babic jest jednym z tematów, jaki chcemy poruszyć na konferencji poświęconej lotniskom na EURO 2012.

MZ: W jaki sposób planowane zawieszenie układu z Schengen i przywrócenie kontroli granicznej w czasie trwania turnieju, wpłynie na odprawę osób podróżujących na małe lotniska samolotami GA?
RM:
Oczywiście trwają prace, ale na ten moment nie ukazały się jeszcze odpowiednie dokumenty. Myślę, że odprawa zagranicznych gości będzie się odbywała analogicznie, do tego, jak to ma miejsce obecnie. Jeśli ktoś przylatuje np. do Kętrzyna, to odpowiednie służby są wcześniej poinformowane i przyjeżdżają na lotnisko.

MZ: Czyli jest szansa, że na lotniska przeznaczone dla ruchu GA zostaną czasowo oddelegowane placówki np. straży granicznej?
RM:
Chcielibyśmy żeby tak było, tym bardziej, że zakładamy, że wybór tych lotnisk dla GA służy również straży granicznej, służbom celnym, policji i wszystkim innym podmiotom, które będą zaangażowane w organizację EURO.

MZ: Kto będzie zabezpieczał lotniska general aviation i stojące na nich statki powietrzne? Zdecydowana ich większość pozostanie w Polsce na co najmniej jedną noc?
RM:
To się będzie odbywało na tych samych zasadach, jak do tej pory. Ta sprawa musi zostać wzięta pod uwagę, ale należy pamiętać, że leży po stronie zarządzającego lotniskiem.

MZ: Zapewne będzie musiała również zostać zwiększona liczba personelu, który będzie obsługiwał ruch powietrzny?
RM:
Oczywiście, że tak. Personel AFIS i FIS zostanie zapewniony na właściwym poziomie i te działania będą jeszcze konsultowane i analizowane. W tym zakresie od dawna współpracujemy z już PAŻP-em, który przygotowuje się do obsługi wzmożonego ruchu.

MZ: Czy planowane są inwestycje polepszające infrastrukturę lotnisk general aviation?
RM:
To jest pytanie do właścicieli tych lotnisk. Założenie jest takie, że my nie inwestujemy tylko na EURO 2012, ale myślimy o długofalowym działaniu. Chcemy, aby wygenerowany został lepszy standard, który w przyszłości pozwoli zwiększyć ruch i zapewni więcej turystów. Mam nadzieję, że w Polsce małe lotnictwo będzie rozwijało się tak jak np. w Czechach.

MZ: A czy ewentualne inwestycje w infrastrukturę nie spowodują wzrostu opłat lotniskowych?
RM:
Ja bardzo bym liczył, że opłaty jednak nie pójdą w górę, bo jeżeli chcemy przyciągnąć pilotów, to nie powinno się ich zniechęcać poprzez zwiększanie obciążeń finansowych. Liczę na zdrowy rozsądek właścicieli i zarządzających lotniskami.

MZ: Na co powinien uważać i co wziąć pod uwagę pilot przylatujący samolotem general aviation do miast organizatorów EURO 2012? Czy spółka PL.2012 planuje wystąpić do PAŻP z prośbą o stworzenie krótkiego biuletynu informacyjnego dla obcokrajowców z informacjami, jak poruszać się w polskiej przestrzeni powietrznej?
RM:
Zakładamy, że powstanie cała publikacja, tak jak miało to miejsce w poprzednich turniejach. Z pewnością będzie to suplement i w związku z tym będzie udostępniona pełna informacja na temat lotnisk, ograniczeń przestrzeni powietrznej i funkcjonowania stref itp. Ja nie widzę tutaj żadnej różnicy w porównaniu do innych dużych imprez masowych i myślę, że każdy, kto w naszym kraju lata, ma dostęp do informacji dotyczącej sytuacji ruchowej i notam-ów.

Warto by było stworzyć taką publikację, która by popularyzowała Polskę i pokazywała ciekawe lotniska w naszym kraju. Kiedyś zdaje się taki katalog został stworzony przez portal Dlapilota.pl i były w nim zawarte wszystkie miejsca warte odwiedzenia. Coś takiego chcemy zrobić wspólnie z mediami branżowymi np. w formie kalendarza na rok 2012, w których poszczególne miesiące będą się odnosiły do konkretnych lotnisk. Byłyby tam zawarte np. mapy podejściowe i trasowe. Mamy coraz więcej takich miejsc, gdzie możemy normalnie wylądować, zostawić samolot.

MZ: Czy wiadomo już coś o planowanych ograniczeniach w przestrzeni powietrznej? Środowisko lotnicze obawia się, że właściwy Minister wprowadzi olbrzymie ograniczenia, podobne do tych, które miały miejsce podczas wizyty Papieża?
RM:
Ten temat nie jest jeszcze zamknięty. Rozpoczęły się spotkania z zainteresowanymi stronami, ale już wiemy, że z pewnymi ograniczeniami na pewno trzeba będzie się liczyć. Naszym założeniem jest wypracowanie takiego modelu, dzięki któremu polskie lotniska i polska przestrzeń powietrzną będą w stanie w pełni efektywnie obsłużyć zarówno ruch dodatkowy związany z turniejem, jak i ten występujący na co dzień.

MZ: Czy zostało z wojskiem wypracowane porozumienie, które określa zasady, na jakich samoloty general aviation będą mogły korzystać z obiektów wojskowych?
RM:
Strona wojskowa przyjęła założenie, że ze względu na wykonywane misje i zadania, lotniska wojskowe nie będą dostępne dla cywilnych statków powietrznych. Oczywiście niektóre z nich obecnie współużytkowane przez armię i cywili, będą mogły zostać wykorzystane i tutaj mam na myśli np. Zieloną Górę i Gdynię. Natomiast zapomnijmy o możliwości lądowania w Dęblinie, Malborku, Mińsku Mazowieckim czy Krzesinach. To są lotniska wojskowe, które służą konkretnym celom. Nic nam nie pomogą, a my chcemy żeby na każdym lotnisku GA był jakiś wolontariat, flaga, informacja i wiedza, która jest potrzebna człowiekowi, który przylatuje na mecz.

MZ: Czy PL.2012 rozmawia z wojskiem na temat zajętość elastycznych struktur powietrznych w trakcie zawodów?
RM:
Takie rozmowy mają miejsce pomiędzy PAŻP-em a MON-em, czyli pomiędzy organizacjami, które de facto odpowiadają za zarządzanie i utylizację przestrzeni powietrznej. Dodam tylko, że już dosyć dawno zwrócono na to uwagę i PAŻP wystosował prośbę, żeby ograniczyć aktywność sił powietrznych podczas samego turnieju.

MZ: Czy spółka PL.2012 naciska na PAŻP i ULC celem opracowania pomocy nawigacyjnych i podejść (np. GNSS, LNAV i LPV) przynajmniej dla niektórych lotnisk niekontrolowanych, co mogłoby bardzo pomóc i ułatwić lądowanie na tych lotniskach samolotów GA?
RM:
Do imprezy mamy ponad 400 dni i nasz nacisk w tej sprawie nic nie da. Natomiast odnośnie rozwoju tej infrastruktury liczę, że PAŻP wspólnie z ULC-em wypracuje możliwość wprowadzenia tych procedur w Polsce (ostatnio w Katowicach i Mielcu były testowane procedury oparte na o system GNSS). Tutaj widzę światełko w tunelu.

MZ: Jakiej pomocy oczekiwałby Pan od środowiska i instytucji lotniczych?
RM:
Dobre pytanie. Rzeczywiście liczymy na taką pomoc, o którą zresztą już parę razy zwracał się również mój poprzednik na tym stanowisku (Tomasz Szymczak). Pierwszą sprawą jest cały pakiet informacji, który chcemy przekazać przy pomocy środowisk lotniczych, czyli informacje o turnieju, o przestrzeni, o lotniskach i o ich dostępności. Dodatkowo obowiązujące procedury i wszystkie informacje, na które należy zwrócić uwagę, a które pomogą w bezpieczny sposób do nas przylecieć i potem odlecieć tak, żeby turniej zamknął się dobrym wspomnieniem.

MZ: I na koniec nasze firmowe pytanie - jakiej muzyki Pan słucha?
RM:
Głównie jazzu, a moim ulubionym wykonawcą jest Miles Davis.

MZ: Dziękuje za rozmowę
RM:
Dziękuję

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony