Przejdź do treści
Marian Kaziród z Aeroklubu Częstochowskiego
Źródło artykułu

Mistrzostwa Polski Modeli Redukcyjno-latających

Na lotnisku w Rudnikach koło Częstochowy rywalizowali najlepsi modelarze

Mistrzowie pilotażu

Marian Kaziród z Aeroklubu Częstochowskiego, faworyt Mistrzostw Polski Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów tym razem nie obronił tytułu mistrzowskiego. O kilkadziesiąt punktów wyprzedził go Piotr Zawada z Aeroklubu Poznańskiego, który wygrał konkurencję F4B – makiet latających na uwięzi. Marian Kaziród zajął świetne – drugie miejsce. W kategorii F4C modeli zdalnie sterowanych najlepszy był Marek Dąbrowski z Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej. Wygrał też Memoriał Zdzisława Szajewskiego i Jerzego Ostrowskiego. W konkurencji F4G tzw. modeli gigantów zwyciężył Janusz Malarski.
– To jest rywalizacja. Raz się wygrywa, raz się przegrywa – mówi Marian Kaziród. – Każde zawody są wielką niewiadomą. Presja faworyta mobilizuje, ale wolę jednak startować z drugiego, czy trzeciego miejsca.

Marian Kaziród, najbardziej utytułowany polski modelarz startował z modelem samolotu Avro Lancaster – najsłynniejszym, ciężkim, czterosilnikowym bombowcem brytyjskim z okresu II wojny światowej. Wykonał go w skali 1:15. Model ma 2,10 metra rozpiętości skrzydeł. To kopia samolotu, na którym w czasie II wojny światowej walczył polski pilot kpt. Jerzy Różański.
– Mój model ma już 20 lat. Zdobywałem z nim swoje największe sukcesy m.in. czterokrotne mistrzostwo świata – mówi Marian Kaziród. – Chcę nim zakończyć ten sezon, a może i całą karierę sportową – zdradza.

Zawody rozegrane na lotnisku w Rudnikach koło Częstochowy zgromadziły w miniony weekend czołówkę polskich modelarzy w kategoriach F4B, F4C i F4G modeli redukcyjno-latających. Uczestników przywitał Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego.

– Spotykamy się w gronie osób, które łączy pasja. Gdy patrzę na modele, które wzbiją się w powietrze, zdaję sobie sprawę, że trzeba nie tylko pasji do ich stworzenia. Zawodnicy musieli poświęcić im czas, wyłożyć na nie pieniądze, włożyć w nie serce – powiedział Włodzimierz Skalik. – To trudna dyscyplina. Modele są oceniane nie tylko ze względu na kunszt wykonania, ale i podlegają ocenie pod względem pilotażu. Mistrzostwa to dla was kolejna próba sportowa, waszych umiejętności. Życzę, żeby wszyscy uczestnicy zawodów osiągnęli swoje cele – dodał prezes Aeroklubu Polskiego.

W uroczystym otwarciu mistrzostw Polski modeli redukcyjno-latających uczestniczył Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego.

– W tym roku promujemy województwo śląskie hasłem: „Pasjonauci Śląska”. Jesteście tymi pasjonatami. Dołączyliście do pasjonatów Śląska – stwierdził Mariusz Kleszczewski. – Cieszę się, że mogę obejrzeć waszą rywalizację.

A Waldemar Chmielarz, wójt gminy Rędziny także oglądający zawody dodał: – Mamy to szczęście, że na terenie naszej gminy znajduje się Aeroklub Częstochowski, tak przepięknie położony.

Zawodnicy rywalizowali przez trzy dni. Najpierw sędziowie dokonali oceny statycznej wykonanych modeli – wiernych miniatur statków powietrznych. Analizowali odwzorowanie powierzchni, detali, oceniali jakość wykonania. Druga część zawodów był pilotaż modeli samolotów. W konkurencji F4B zawodnicy pilotowali modele na uwięzi, w konkurencji F4C sterowali nimi za pomocą radia. W klasie F4G tzw. gigantów starowały modele ważące nie więcej niż 25 kg. Modele wyglądały jak oryginały. I latały jak prawdziwe samoloty. A pilotowanie nimi nie jest łatwe.

– Latam na wszystkim, co utrzymuje się w powietrzu: małymi, akrobacyjnymi samolotami i największym Boeingiem 767, ale pod względem pilotażu latanie modelami jest trudniejsze –ocenia Marek Szufa, uczestnik mistrzostw Polski, zawodowy pilot. – Miałem kilka tysięcy godzin nalatanych, duże doświadczenie samolotowe i akrobacyjne, gdy zacząłem pilotować modele, a i tak kilka rozbiłem. Inna jest perspektywa podczas pilotażu. W samolocie siedzi się i wszystko widzi, co się dzieje wokół. W pilotowaniu pomagają przyrządy. Sterowanie modelem odbywa się tak samo tylko w momencie startu. Problem zaczyna się, kiedy model leci w stronę sterującego. Reakcja pilota na zachowanie modela musi być odwrotna. Trzeba nauczyć się obserwacji modelu, oceny prędkości, przemieszczania się. Trudność w sterowaniu modelem bierze się też stąd, że pilot musi dostosować prędkości lotne do określonych manewrów, figur.

Konkurencja F4C mistrzostw Polski Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów była jednocześnie XXX Memoriałem Zdzisława Szajewskiego i Jerzego Ostrowskiego, który corocznie jest organizowany przez Aeroklub Częstochowski. Poświęcony jest nauczycielowi modelarstwa i jego uczniowi. Zdzisław Szajewski fascynował się lotnictwem, ale ze względu na stan zdrowia nie mógł zostać pilotem. Zajął się modelarstwem. Od 1952 roku, aż do śmierci w 1976 roku był kierownikiem Zarządu Głównego Ligi Lotniczej, a następnie Aeroklubu RP i PRL. Reprezentował polskie modelarstwo w Międzynarodowej Federacji Lotniczej (FAI). Jerzy Ostrowski miał wielki modelarski talent. Jako pierwszy z Aeroklubu Częstochowskiego zdobył tytuł mistrza Europy (1968 rok w Hradec Kralove), wicemistrza świata (1970 r. w Anglii), mistrza świata (1972 r. we Francji). Zmarł nagle na serce w 1985 roku. Na zawody przyjechały córki Jerzego Ostrowskiego. Wspominały tatę i jego sukcesy sportowe.

– Dzieciństwo spędziłyśmy na lotniskach w Polsce. Ten warkot samolotów, zapach paliwa… Pamiętamy to do dziś. Nie raz spałyśmy też w modelarni – mówią Agata Ostrowska i Iza Nowicka-Piaskowska. – Zostawiałyśmy „Teleranek” i jechałyśmy z tatą. Bywało, że zabierał nas na zwody jako swoich pomocników. Był zamknięty w sobie, nie okazywał uczuć, ale przezywał każde zawody. Nie lubił przegrywać – wspominają Jerzego Ostrowskiego jego córki.

Mistrzostwa Polski zorganizował Aeroklub Częstochowski. Za miesiąc będzie gospodarzem podobnej modelarskiej imprezy – ale o większej randze – na lotnisku w Rudnikach. W dniach od 30 lipca do 8 sierpnia tego roku odbędą się tam 21. Mistrzostwa Świata Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów w konkurencji F4B i F4C. Przyjedzie na nie około 150 najlepszych zawodników świata.

– Zapraszamy na mistrzostwa świata do Rudnik nie tylko miłośników modelarstwa lotniczego, ale i wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć widowiskową imprezę – mówi Michał Braszczyński, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego. (wik)

Wyniki trzech pierwszych miejsc Mistrzostw Polski Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów:
Konkurencja F4B senior i junior :


I miejsce: Piotr Zawada A. Poznański model AIRSPEED AS.10 , ocena statyczna 2772,50, I lot: 2602,00, II lot: 2745,00, III lot: 2823,00; SUMA: 5556,50

II miejsce: Marian Kaziród A. Częstochowski, model AVRO LANCASTER, ocena statyczna 2769,00, I lot: 2707,00, II lot 2665,00, III lot 2716, SUMA: 5480,50

III miejsce Jerzy Grzelski A. Poznański model MILES MESENGER, ocena statyczna 2465,00, I lot: 2559,00, II lot: 2710,00, III lot: 2677,00; SUMA: 5158,50

Konkurencja F4C mistrzostw Polski oraz Memoriał Zdzisława Szajewskiego i Jerzego Ostrowskiego :

I miejsce: Marek Dąbrowski, A. Ziemi Mazowieckiej, model ZLIN 526AFS, ocena statyczna 2483,50, I lot: 2199,00, II lot: 2542,00, III lot: 2488,50; SUMA: 4998,75

II miejsce: Michał Wójcik A. Wrocławski model ZLIN 142, ocena statyczna 2617,50, I lot: 2107,00, II lot 2123,00, III lot: 2408,50; SUMA: 4883,25

III miejsce: Robert Makowski A. Poznański model FOURNIER FR 4, ocena statyczna 2167,50, I lot: 2031,00, II lot: 2327,50, III lot: 2309,00; SUMA: 4485,75

Konkurencja F4G – modeli gigantów

I miejsce: Janusz Malarski, SMO FENIKS, model AT-6 TEXAN, ocena statyczna 2133,50, I lot: 2189,50, II lot: 1114,50, III lot: 2451,50, SUMA: 4454,00

II miejsce: Adam Wetoszka A. Orląt Dęblińskich, model SOPWITH TRIPLANE , ocena statyczna 2187,50, I lot: 2136,50, II lot: 2217,50, III lot: 1770,50, SUMA: 4364,50

III miejsce: Marek Szufa A. Radomski, model SPITFIRE MKVB, ocena statyczna 2079,50, I lot: 2064,00, II lot: 2361,50, III lot: 1878,500, SUMA 4292,25
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony