Przejdź do treści
Źródło artykułu

Sankcje uderzyły mocno w rosyjskie lotnictwo. Jest drożej i niebezpiecznie

Jest wspaniale — zapewnia minister rozwoju gospodarczego, Maksim Reszetnikow. Ceny przelotów wzrosły minimalnie, mamy coraz więcej lotnisk międzynarodowych. — Nie do końca tak jest — uważa jego kolega z rządu.

— W Rosji będzie o 5 proc. więcej rejsów krajowych, a ceny biletów wzrosną nie więcej, niż 10 proc. w porównaniu z rokiem 2022. Oczekujemy również, że do Rosji przyjedzie w tym roku o 5 proc. turystów więcej — raportował Reszetnikow na spotkaniu rządu z Władimirem Putinem. Wcześnie zaapelował do przewoźników, aby zwiększyli liczbę rejsów, bo tylko w ten sposób będą w stanie zarobić więcej. Bo subsydia dla lotnictwa cywilnego zostały znacząco zmniejszone i wysokie dopłaty nie wrócą. — Nie wolno ograniczać liczby rejsów i sprzedawać biletów po astronomicznych cenach — mówił minister w połowie kwietnia na spotkaniu z liniami lotniczymi.

Na tym samym spotkaniu z prezydentem wiceminister transportu Igor Czalik podał inne liczby — jego zdaniem ceny biletów pozostaną astronomiczne, a co więcej w tym roku zwiększą się jeszcze o 15-30 procent, właśnie z powodu spadku rządowych subsydiów. Rejsów też więcej nie będzie, bo rosyjska flota cywilna szybko się wykrusza.

Czytaj całość artykułu na stronie www.rp.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony