Przejdź do treści
Źródło artykułu

Podniebna Łomża znów zachwyciła - relacja z XVI MMP KONTAKTY 2015

Tegoroczne IX Mistrzostwa Polski w przelocie przez bramkę, rozegrane w niedzielę podczas Mikrolotowych Mistrzostw Podlaskiego w Łomży, zdominował pojedynek lotniczych asów. Stoczyli go wielokrotny motolotniowy mistrz świata, Europy i Polski, aktualny wiatrakowcowy wicemistrz Europy Alojzy Dernbach z Warszawy, były motolotniowy wicemistrz  Europy Jerzy Grabowski z Białegostoku oraz mistrz Polski Andrzej Kraszewski z Kłobucka pod Częstochową.

Wszyscy piloci, startujący na motolotniach i wiatrakowcach, robili lewy krąg nad Narwią i Łomżą i od wschodu nadlatywali na bramkę o szerokości 12 i wysokości 4 m. Po trzeciej serii, przy szerokości bramki 10 m (skrzydła motolotni mają właśnie rozpiętość około 10 m, rozstaw łopat wiatrakowca jest nieco mniejszy), odpadli wszyscy motolotniarze, za wyjątkiem Andrzeja Kraszewskiego, który do dalszej walki stanął z Alojzym Dernbachem, lecącym na polskim wiatrakowcu ZEN-1 oraz Jerzym Grabowskim na włoskim Magni. Kraszewski pokazał klasę, przelatując po skosie przez bramkę szeroką 9,5 m, czyli węższą od rozstawu skrzydeł jego motolotni. Odpadł przy szerokości 9 m, zapewniając sobie trzecie miejsce w konkursie.

Takiej walki o zwycięstwo, jaką stoczyli Alek Dernbach z Jurkiem Grabowskim na łomżyńskich zawodach jeszcze nie było. Obaj pokonali szerokość kolejno  9 m,  8,5 m, 8 m oraz dogrywkę przy szerokości 8 m. Ostateczną próbę wygrał Jerzy Grabowski.


Mistrz Polski w przelocie przez bramkę Jerzy Grabowski (fot. Tygodnik KONTAKTY)

Tu się lata!

Mieszkańcy Łomży i okolicznych miejscowości jak co roku ściągali całymi rodzinami nad Narew. Z zapartym tchem obserwowali walkę lotniczych mistrzów, relacjonowaną znakomicie przez Maćka Olszewskiego z Ełku, pilota paralotni, motolotni i wiatrakowców, wielokrotnego uczestnika zawodów w Łomży, który w tym roku podjął się roli spikera.

Jeszcze w sobotę, dniu otwarcia XVI Mikrolotowych Mistrzostw Podlaskiego, nad Łomżą wisiały chmury, wiał silny wiatr.

„Gdy tu jechałem, trochę wątpiłem, czy zawody dojdą do skutku. Ale Łomża to jest Łomża. Tu się zawsze lata!”, żartował  Leszek Mańkowski z Krakowa, znakomity pilot, instruktor, były trener paralotniowej kadry narodowej, wiceprezes Rady Seniorów Lotnictwa Aeroklubu Polskiego, wielki przyjaciel Łomży i łomżyńskich zawodów od ich pierwszych edycji.

Po oficjalnym otwarciu odbył się konkurs na celność lądowania motolotni i wiatrakowców oraz paralotni. Zadanie pilotów motolotni i wiatrakowców polegało na wzbiciu się na 300 m, wyłączeniu silnika i po wykonaniu pełnego kręgu podejść do bardzo precyzyjnego lądowania. Już w tej konkurencji klasą błysnął Jerzy Grabowski, zdobywając pierwsze miejsce i tytuł Mikrolotowego Mistrza Podlaskiego 2015. Zmieścił się w decku o szerokości 2.5 m. Drugi był Konrad Ziębakowski z Radomia, trzeci Stanisław Kojro z Łomży (obaj na motolotniach).


Konrad Ziębakowski - konkurs na celność lądowania (fot. Ziębakowski)

Pod wieczór ustał wiatr. Na to czekali paralotniarze prowadzeni przez trenera kadry narodowej Adama Paski! Nad lądowiskiem pojawiły się kolorowe skrzydła. Konkurs celności lądowania wygrał aktualny mistrz świata Paweł Kozarzewski z Serocka, drugi był Jarosław Pałdyna z Kulikowa, trzeci Adam Pupek z Łomży.

Energia publiczności

„To są kultowe zawody w kultowym miejscu”, uważa Leszek Mańkowski, który zjawił się nad Narwią po siedmiu latach nieobecności. W 2008 roku był dyrektorem sportowym rozegranych pierwszy raz w Polsce Motoparalotniowych Mistrzostw Europy, zorganizowanych przez tygodnik „Kontakty”. Przybyło na nie 117 pilotów z Europy i Brazylii. Mistrzostwa w jego ocenie były wielkim sukcesem organizacyjnym i wspominane są przez wszystkich do dziś. W niedzielę, 27 września, poczuł ten sam nastrój, tę samą energię, promieniującą od publiczności zapatrzonej w niebo za każdym razem, gdy nad głowami pojawiały się motolotnie, paralotnie, wiatrakowce lub samoloty.

Po zaplanowanych konkurencjach odbyły się dodatkowo, specjalnie dla publiczności, niezwykle widowiskowe zmagania: zadanie polegało na przelocie na wysokości 2 m nad dwiema taśmami. Górną mieli zerwać, umieszczoną 0.5 m niżej pozostawić nienaruszoną. Wymagało to ogromnego kunsztu i precyzji pilotażu. Wygrał Leszek Wiktorski z Ostrołęki przed Zbigniewem Pieciakiem z Łomży.


(fot. Tygodnik KONTAKTY)

Dobrze świadczymy o Łomży!

„W imieniu prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, współorganizatora Mistrzostw, gratuluję sukcesów i dziękuję, że skorzystaliście z zaproszenia do Łomży. Traktujcie to zaproszenie jako stałe”, zwrócił się do pilotów Józef Babiel z Urzędu Miejskiego. I dodał: „Dziękuję redaktorowi naczelnemu <Kontaktów> Władysławowi Tockiemu, organizatorowi imprezy, która tak dobrze świadczy o Łomży w Polsce i za granicą!”.

A „Kontakty” dziękują wszystkim Przyjaciołom, którzy co roku wpierają Mikrolotowe Mistrzostwa Podlaskiego. Wśród tych, których w tym roku zabrakło wśród nas, jest Zbyszek  Krzywicki z Białegostoku, dziennikarz i pilot, wielokrotny spiker na łomżyńskich zawodach. Zabrakło również Włodzimierza Lichomskiego z Łomży, który wyczekiwał zawodów co roku, pomagał pilotom i organizatorom i sam marzył o lataniu...


Zawodnicy i zwyciezcy (fot. Tygodnik KONTAKAKTY)

WYNIKI:

Mistrzowie Podlaskiego klasa PPG/PPGG
I Paweł Kozarzewski z Serocka
II Jarosław Pałdyna z Kulikowa
III Adam Pupek z Łomży

Mistrzowie Podlaskiego klasa motolotnie/ulm/wiatrakowce
I Jerzy Grabowski z Białegostoku
II Konrad Ziębakowski z Radomia
III Stanisław Kojro z Łomży

IX MIstrz Polski w przelocie rzez bramkę - Jerzy Grabowski z Białegostoku

Maria Kaczyńska
Tygodnik KONTAKTY

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony