Przejdź do treści
Źródło artykułu

61 twarzy Texana

Kiedy toczy się wojna, żadna ze stron nie kalkuluje. W ekspresowym tempie trzeba wyszkolić tysiące pilotów, którzy na skrzydłach rasowych myśliwców będą atakować i bronić. Do nauki niezbędny jest samolot mocny, prosty w pilotażu, ale jednocześnie uczący nawyków, które później przydadzą się w walce na topowych wersjach warbirdów.

Taka logika przyświecała amerykańskiej armii przez całe lata 30-te i 40-te ubiegłego stulecia. Jednym z jej efektów był legendarny już Boeing Stearman, który pojawi się w tym roku w Lesznie. Ale nieco mniej znanym, a równie atrakcyjnym samolotem szkolnym dla amerykańskich kadetów był North American T-6 Texan. Ten piękny, klasyczny dolnopłat z kółkiem ogonowym charakteryzuje potężny silnik gwiazdowy o mocy 600 koni mechanicznych, możliwość lotu z prędkością ponad 300 km/h i spory zasięg przekraczający 1000 km.

Choć Amerykanie stosowali Texana głównie w procesie szkolenia kadetów, samolot okazał się całkiem niezłym myśliwcem szturmowym. Pod koniec lat 40-tych w nalotach przeciwko Izraelowi używali go Syryjczycy, a z biegiem lat także inne lotnicze armie świata pragnęły mieć Texany na swoim wyposażeniu. Łącznie trafił on do armii 61 państw, w tym tak egzotycznych jak Haiti, Kuba, Katanga, Zair, a nawet... Związek Radziecki! I trudno będzie wam w to uwierzyć, ale południowoafrykańska armia wycofała Texany z użycia dopiero w 1995 roku!

Łączna liczba wyprodukowanych egzemplarzy przekroczyła 15000 sztuk, dlatego dziś Texanów (w Europie, w szczególności w Wielkiej Brytanii nazywanych też Harvardami z racji opracowania specjalnej wersji dla Anglików) lata jeszcze całkiem sporo. Na popularnych amerykańskich wyścigach lotniczych Reno Air Race istnieje nawet osobna kategoria startów wyłącznie dla Texanów. Samolot ten wziął też udział w wielu filmowych epizodach. Najbardziej charakterystyczny był chyba ten z hollywoodzkiej superprodukcji „Pearl Harbor”, gdzie Texany wcielały się w rolę... japońskich myśliwców torpedowych szturmujących amerykańskie okręty.

Egzemplarz Texana, który już od jutra będzie można zobaczyć w Lesznie podczas 10. Jubileuszowej Edycji Pikniku Szybowcowego, to zadbany, srebrno-zielony model SNJ-5 w malowaniu US Navy. Samolot lata na amerykańskich znakach, ale do Polski przyleci z Czech pilotowany przez Andreja Cepko.

Więcej informacji na stronie: www.piknikszybowcowy.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony