Halowe loty na motoparalotni
Paweł "Lojak" Kozarzewski, który niedawno pokazał, że motoparalotniarstwo można połączyć z rywalizacją sportów lekkoatletycznych czy też kolarstwem na takich obiektach jak Stadion Śląski w Chorzowie, po raz kolejny postanowił pokazać, że loty mogą odbywać się nie tylko na otwartych przestrzeniach.
– Ograniczenia i limity nie interesują mnie bo jak sufit jest wysoko to czemu by nie spróbować – mówi Paweł "Lojak" Kozarzewski
W niedzielę, 15 kwietnia, wraz z Rafałem Gizowskim oraz Marcinem Krakowiakiem podjął próbę polecenia w nowej hali wysokiego składowania.
– Do naszej dyspozycji dostaliśmy 33 tys m2, hala miała około 230m długości około 130m szerokości i 10m wysokości, były jeszcze filary dość gęsto, których niestety nie dało się przestawić paleciakiem – a uwierzcie nam, że próbowaliśmy. Gdy zobaczyliśmy ogrom hali od razu jednomyślnie stwierdziliśmy, że da się polecieć bez problemu – opowiada Paweł "Lojak" Kozarzewski.
Pierwsza próba i duże zaskoczenie a wręcz rozczarowanie, skrzydło 22 metry miało około 40 cm prześwitu do sufitu. Na szczęście w samochodzie był jeszcze Snake XX 14, który ma dużo krótsze liny. Kilka przejazdów w celu weryfikacji prześwitu i do góry, do góry czyli tak na 1 - 1,5m bo wyżej się nie dało. – Było tak jak prosiła mama – nisko i powoli – śmieje się Paweł.
Pomimo gęsto postawionych filarów dało się również jeździć ze skrzydłem nad głową wokół hali. Było ciasno, nie było czasu i miejsca na popełnianie błędów. Jak zapowiada Paweł, niedługo na swoim profilu faceboookowym zamieści film z lotów w hali.
Paweł "Lojak" Kozarzewski jest Mistrzem Polski klasy PF1 wsezonie 2015, 2016; zwycięzcą Pucharu Polski; 3-krotnym drużynowym Mistrzem Świata; Mistrzem Świata sztafet PF1 oraz pilotem Kadry Narodowej PPG.
Komentarze