Przejdź do treści
Źródło artykułu

Witamy naszych szybowcowych mistrzów!

Zbigniew Nieradka, szybowcowy mistrz świata w klasie 18-metrowej i Sebastian Kawa, szybowcowy mistrz świata w klasie 15-metrowej wrócili z zawodów w amerykańskim Uvalde. Witali ich przedstawiciele Aeroklubu Polskiego, fani sporów lotniczych i dziennikarze. – Gratuluję sukcesu! Dzięki Wam jesteśmy świadkami największego sukcesu w historii polskiego szybownictwa! – nie ukrywa dumy Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego, który witał na lotnisku polskich pilotów.

Jako pierwszy z polskiej ekipy narodowej wrócił z zawodów w Teksasie w poniedziałkowe popołudnie Zbigniew Nieradka z Aeroklubu Częstochowskiego. Na lotnisku w Warszawie czekała na niego stęskniona rodzina: żona, córeczki i synek. Gratulacje składali też przedstawiciele Aeroklubu Polskiego. Były emocje, wielka radość i wzruszenie.

Cieszę się, że w imieniu całej społeczności Aeroklubu Polskiego mogliśmy wyrazić radość i wdzięczność za sportowe arcydzieło, jakiego dokonał Zbyszek wraz z kolegami z reprezentacji – mówi na lotnisku Włodzimierz Skalik.

Zbigniew Nieradka na pytanie, jak mu się latało w Stanach Zjednoczonych odpowiada skromnie i ze swoim stoickim spokojem, że dobrze.

– Pogoda nie była zła, ale dokuczała wysoka temperatura powietrza i dużo kurzu na lotnisku – przyznaje Zbigniew Nieradka. – Wszyscy mieli tak trudno – dodaje.

Śmieje się, że nawet nie miał presji lidera. Przyznaje, że dużo mu dały mistrzostwa Polski w klasie otwartej, w których zdobył złoto. Przyniosły mu też większą pewność siebie i podbudowały psychicznie.

Wyleczyłem się z tej presji lidera, choć gdzieś w tyle głowy zostaje ta świadomość, że prowadzisz w klasyfikacji – mówi. – Nie było łatwo. Trzeba było zachować koncentrację przez trzynaście dni konkurencji i nie popełnić błędu.

Podkreśla, że te wspaniale wyniki Polaków w klasie 18-metrowej w amerykańskim Uvalde to latanie zespołowe.

– Tu powietrze jest inne niż w Europie. Współpracowaliśmy ze sobą, informowaliśmy się nawzajem o tym, co się dzieje. Mam nadzieję, że tę wiedzę wykorzystał każdy polski pilot startujący w tych zawodach. I tak jak ja korzystałem z informacji kolegów, tak i oni wykorzystywali moje informacje – mówi Zbigniew Nieradka. – Kondycja fizyczna nie jest w szybownictwie najważniejsza. Nie podnosimy ciężarów. W każdej konkurencji oprócz umiejętności pilota liczy się jego taktyka, nastawienie psychiczne, warunki atmosferyczne i szczęście. Mnie to szczęście dopisało w Teksasie – cieszy się szybowcowy mistrz świata w klasie 18-metrowej.

Wczoraj we wtorek wrócił do kraju drugi triumfator szybowcowych mistrzostw świata – Sebastian Kawa. Na lotnisku Pyrzowice przyjmował gratulacje od Włodzimierza Skalika, prezesa Aeroklubu Polskiego i dziennikarzy.

– Jestem zadowolony. To mój dziewiąty medal w mistrzostwach świata i trzeci tytuł w mistrzostwach Europy – informuje Sebastian Kawa. – Nie było łatwo. To były największe konkurencje. Pokonywaliśmy w Teksasie najdłuższe trasy. Jako zawodnicy przemierzyliśmy ponad 800 tys. km, co nam daje około 8 tys. km na jednego pilota w tych zawodach. To dużo! A do tego dochodzi jeszcze trening.

Polscy piloci podkreślają gościnność Amerykanów i Polaków, którzy się nimi zajmowali. Udostępnili im swoje domy, baseny i prywatne samochody.

– Jesteśmy świadkami największego sukcesu w historii polskiego szybownictwa! Gratuluję polskim pilotom – mówi o sukcesie polskich pilotów Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego. – To dla nas nieprawdopodobna radość i satysfakcja. Rywalizacja i triumf Polaków na szybowcowych mistrzostwach świata odbyła się w pięknym stylu. Jestem pod wrażeniem znakomitej kondycji polskich pilotów i ich hartu ducha. 13 konkurencji w klasie 18-metrowej i 12 w klasie 15-metrowej to mordercza walka. Polacy pokazali klasę, z konkurencji na konkurencję zwiększając swoją przewagę nad rywalami. Najtrudniej jest być liderem. Polscy piloci poradzili sobie z tym wspaniale. Tym podwójnym triumfem udowodnili absolutnie niebywałą klasę – dodaje.

W kraju jest już Jacek Dankowski, trener polskiej kadry narodowej. W środę wraca do Polski szybowcowy wicemistrz świata w klasie 18-metrowej Łukasz Wójcik z Aeroklubu Włocławskiego, a w czwartek Tomasz Rubaj z Aeroklubu Gliwickiego. (wik)
 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony