Przejdź do treści
Doświadczyłem, przeżyłem, opisałem: AIRSHOW RADOM 2017 oczami pilota GA
Źródło artykułu

Doświadczyłem, przeżyłem, opisałem: "AIRSHOW RADOM 2017 oczami pilota GA..."

Niniejszym publikujemy kolejny artykuł z cyklu "Doświadczyłem, przeżyłem, opisałem", który otrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników.


O lataniu marzyłem od dziecka, realizacja przyszła dopiero po kilkudziesięciu latach. Licencja zdana! Samolot kupiony! Możliwość szybkiego przemieszczania się pomaga mi w pracy, ale od zawsze interesowała mnie także turystyka. Połączyłem więc przyjemne z pożytecznym.

Na własny „rachunek” zacząłem latać od czerwca. To dobry czas bo pogoda dopisuje, a wakacyjny okres skłania ku dalszym wypadom. Zaliczyłem Jastarnię, Borne Sulinowo, Przasnysz, Piotrków Trybunalski oraz kilka innych ciekawych miejsc. Zastanawiając się nad kolejnym celem wyprawy wybór padł na Air Show Radom 2017. Tak naprawdę to do wyboru skłonił mnie artykuł na stronie „dla pilota” pt. Przyleć na Air Show własnym samolotem.

Zgodnie z wytycznymi  zgłosiłem chęć przylotu do handlingu w Radomiu, szczerze przyznam, że robiłem to bez przekonania w powodzenie, ale o dziwo moje zgłoszenie zostało przyjęte (przy okazji pozdrawiam miłe Panie). Jednak jest jeden warunek – samoloty przyjmujemy do 08:00 LT, a wylot możliwy od 19:00 LT.

Dłuuugo się zastanawiałem czy dam radę wylądować. Prosta kalkulacja, niespełna godzina lotu (55min) a o 20:00 na lotnisku trawiastym niestety mocna szarówka. Postanowiłem więc sprawdzić czy szarówka pozwoli na bezpieczne lądowanie. W dzień poprzedzający imprezę w kręgu nadlotniskowym  wykonałem lądowanie – warunki pozwalały na bezpieczne wykonanie o ile wylecę z EPRA o czasie!

Pozostało sprawdzić pogodę, złożyć plan lotu  i LECĘ!!!

Plan lotu złożyłem wieczorem w dzień poprzedzający wylot. Skrupulatnie wypełniony formularz przyjął miły i życzliwy głos w słuchawce telefonu. Czas wylotu 6:30 LT (4:30 UTC!!). Nastawiam budzik na 5:00 rano – sobota.

Oczywiście – prawo murphy'ego działa – przed 6 rano żona w łóżku przez sen pyta „Miałeś lecieć. Zrezygnowałeś?!” Zaczęło się!!

Szybkie przygotowanie – rajd na lotnisko……. I zdziwienie…….. Jaaaka mgła!! 

Zupełnie bez przekonania wjechałem przed hangar. Przez głowę przeszła myśl – „przecież mam dla kogo żyć!!”, ale jednocześnie nadzieja że może jeszcze mgła zniknie, tym bardziej że słońce zaczęło grzać.

Wyprowadziłem swojego ULL przed hangar, zrobiłem przegląd, zatankowałem. Mgła się podniosła – ale mimo wszystko- mocno się zastanawiałem czy lecieć? Przecież po starcie już będzie za późno!! OK, czekam – w stosunku do złożonego palu latu  mam jeszcze 30 minut na start!

Słońce to jednak potężna siła, mgła podniosła się na tyle że widziałem koniec pasa, a pobliski wyznacznik widzalnosci (duży zakład przemysłowy) nabrał kształtów na tyle wyraźnych że podjąłem decyzję o starcie.

Start przebiegł jak zwykle, bez niespodzianek, 1500ft, zgłoszenie do FIS Warszawa, turbulencji brak. Prędkościomierz pokazuje 100KT - drogi ubywa, ale krajobraz po starcie miał dwa oblicza, słowo!! – prawa i lewa strona samolotu.

Na lotnisku Radom Sadków – wieża dała jasne wytyczne gdzie co i jak – oczywiście poszło zgodnie z planem. Fakt, że na taką imprezę można przylecieć własnym samolotem daje niesamowitą satysfakcję !!

Na  płycie trawiastej GA jedynie jeszcze jedna maszyna! Szybkie mocowanie do grajcarów (nie wiadomo jak rozwinie się pogoda, niby prognozy wskazują że będzie ok, ale dla spokojności ducha :). Wpuszczony zostałem bezpośrednio z płyty GA na imprezę – fajnie.

Samo Air Show – świetne. Chylę czoła wszystkim pilotom (i pilotkom) na super pokaz. Zaryzykuje stwierdzenie, że ktoś kto nigdy nie siedział za sterami tak naprawdę nie wie ile trzeba wiedzy, umiejętności i ćwiczeń  aby pokazać tak się jak trzeba. Słowa uznania należą się też pracującym na wieży, słuchałem przez chwilę korespondencji podczas pokazów – to była ciężka praca.

Początkowo na placu imprezy pustki (byłem przed 8:00) ale w miarę upływu czasu ludzi przybywało aż do momentu kiedy przez plac trzeba było się przeciskać.


Wszystko zorganizowane było wzorowo, naprawdę czułem się bezpiecznie, a ilość umundurowanych dawała poczucie bezpieczeństwa .

Nadszedł czas odlotu, złożony w hałasie Migów i F-16 plan został przyjęty – odlot 19:00 LT. Tuż przed 19:00 proszę Ground Radom o zezwolenie na uruchomienie silnika i słyszę, że odlot możliwy będzie około 19:20…….. na lądowisku GA było około 7szt maszyn, spieszyło się każdemu!

Wystartowałem o 19:15LT – tak szybko jeszcze nie leciałem:) - brak jakichkolwiek turbulencji, wiatru sprawiało że przelot do „domu” trwał szybciej niż kalkulowałem. Była to świetna przygoda- ale…

Analizując całą wyprawę przyszły  pytania:

A co jeśli wystartowałbym później?
A jak by wiało? pod wiatr?

Obserwując obłożenie samolotów na parkingu GA nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że przylecieć chciałoby może i więcej załóg. Ale napięty program imprezy nie pozwalał…. I tu zwracam się do organizatorów AirShow 2017 – może warto byłoby stworzyć 15 minutowe okno około 17:00 LT  na start GA do domu? Na pewno ktoś z Gdańska, Katowic czy bliższych okolic przyleci. Weźcie to pod rozwagę przy następnym pokazie.

Dziękuję za możliwość uczestnictwa. Oraz dla pilotów wojskowych i nie tylko  za świetne widowisko.

p.s. Z dedykacją dla Krzysztofa P. mojego instruktora ……


Dziękujemy wszystkim za dotychczasowe zgłoszenia. Są one ważnym elementem budowania bezpieczeństwa lotniczego i umożliwiają uczenie się na błędach popełnianych przez innych. Doceniając trud włożony w napisanie artykułu, osoby, których teksty zostaną opublikowane na naszym portalu, będą honorowane specjalną koszulką „Aviation Safety Promoter”.


 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony