Przejdź do treści
Aeroklub Częstoochowski - próba sprzętu
Źródło artykułu

Paralotniarstwo bezpieczniejsze niż jazda na rowerze

Aeroklub Częstochowski przygotowuje się intensywnie do Targów Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki, które odbędą się już 2 i 3 czerwca br. Firmy paralotniowe zapowiadają prezentację najnowocześniejszego sprzętu. Będzie go można nie tylko oglądać, ale i testować na lotnisku Rudniki.

EC Extreme z Mikołowa – jak zapowiada Aneta Zakrocka z działu marketingu i handlu tej firmy – wystawi standardowe napędy paralotniowe, których jest producentem, silniki oraz akcesoria, których jest dystrubutorem.

Na Targach Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki chcemy pokazać też nasz nowy produktparamotor Samuraj . Cały napęd jest zrobiony na trzech silnikach: Moster, Bailey, Fly 100 Evo z profilu lotniczego. To nowoczesny, bezpieczny sprzęt, jeszcze bardziej aerodynamiczny. Przeszedł pozytywnie test – tłumaczy Aneta Zakrocka. – W sprzedaży będzie już od czerwca.

Firma Impuls Motor ze Stalowej Woli zaprezentuje podczas ParaRudnik produkowane przez siebie napędy z silnikami: JPX M25Y, ROS, SKY 100 (silnik z chłodnicą), a także uprzęże Dudek do napędów.
Chcemy podczas targów spotkać się z miłośnikami paralotniarstwa oraz z tymi, którzy nigdy jeszcze nie bujali przestworzach i na razie tylko myślą o lataniu – mówi Adam Górski, właściciel firmy Impuls w Stalowej Woli. – Wystawiamy swoje produkty po to, żeby można było je obejrzeć, dotknąć, wypróbować, pochwalić albo zgłosić zastrzeżenia. Chcemy usłyszeć od ludzi, jakie mają wymagania i oczekiwania.

Paralotniowa Szkoła Airaction przedstawi na rudnickich targach sprzęt paralotniowy, którego jest dystrybutorem: paralotnie firm: Paramania, Windtech, Swing, Apco, Fly Master. To renomowane marki i świetni producenci.

Fly Master zaprezentuje nową linię elektroniki lotniczej – zapowiada Walter Wojciechowski, właściciel firmy Airaction, wieloletni członek paralotniowej kadry narodowej. – Będzie można przetestować urządzenia: Vario – wariometr dla pilotów początkujących, GPS – wariometr z nawigacją, NAN – wariometr dla zawodników, LIVE – wariometr z livetrackingiem, który umożliwia przekazanie pozycji z czasem rzeczywistym na serwer, dzięki czemu można lecącego oglądać na ekranie komputera. Swing zademonstruje najnowsze produkty. Będzie można przetestować skrzydła: Astral, Mistra i Arcus – we wszystkich rozmiarach. Paramania odda do dyspozycji Revo 2 – także we wszystkich rozmiarach. Windtech pokaże swoją najnowszą paralotnię PPG o profilu samostatecznym. Jest zaprojektowana do latania z silnikiem, zapewnia bezpieczeństwo i bardzo dobre osiągi.

Airaction to nie tylko dystrybutor sprzętu paralotniowego, ale i szkoła paralotniowa. I właśnie naukę latania na paralotni chce popularyzować podczas Targów Lotnictwa Lekkiego na lotnisku Rudniki.
Specjalizujemy się w szkoleniu pilotów paralotniowych na wyższym poziomie. Uczymy latać przede wszystkim w Alpach , ale w przerwach między tymi szkoleniami uczymy latać ludzi na poziomie podstawowym – tłumaczy Walter Wojciechowski. – Dla tych, którzy chcą uczyć się blisko domu, proponujemy latanie w nizinach i starty za wyciągarką. Oprócz latania swobodnego uczymy też latać na paralotniach z silnikiem.

Walter Wojciechowski zapewnia, że paralotniarstwo to nie jest ekstremalny sport, dostępny niemal dla wszystkich.
Jeżeli zastosujemy się do zasad, przestrzegamy procedur, to jesteśmy bezpieczni. Ale musimy podejść do tego sportu z głową: wyszkolić się, zadbać o właściwy sprzętadekwatny do swoich umiejętności, dokonać dobrego wyboru terenu, na którym chcemy latać i właściwie ocenić warunki meteorologiczne – tłumaczy pilot paralotniowy. – To sport bardziej bezpieczny niż jazda na rowerze po ulicach, bo tam jesteśmy ciągle narażeni na innych użytkowników dróg, a w powietrzu możemy przelecieć bez towarzystwa nawet kilkaset kilometrów – uważa Walter Wojciechowski.

Podaje przykład osób, które trafiają do Airaction na naukę latania na paralotni. To ludzie w różnym wieku i rozmaitych zawodów. Najmłodszy uczeń ma 16 lat, a najstarszy to… 78-letni mężczyzna, który od lat chciał wzbić się w przestworza. Teraz wreszcie spełnił swoje marzenie swojego życia i wydaje emeryturę na latanie. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony