Przejdź do treści
Martin Šonka (fot. Paulo Calisto/Red Bull Content Pool)
Źródło artykułu

RBAR: Czeski pilot wygrał wyścig w Portugalii

Šonka zwyciężył po raz drugi w karierze i wrócił na szczyt, żeby walczyć o tytuł.

Czech Martin Šonka wygrał zawody Mistrzostw Świata Red Bull w Porto i na dwa przystanki przed końcem sezonu ponownie znalazł się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. W sesji lotniczej Final 4, 600000 widzów zgromadzonych na brzegach rzeki Douro obserwowało jak Kanadyjczyk Pete McLeod zajmuje drugie, a Australijczyk Matt Hall trzecie miejsce.

Šonka – jedyny z pilotów walczących w rozstrzygającej fazie zawodów, który nigdy wcześniej nie ścigał się w Porto – zwyciężył z czasem 1:07,229. Starający się o zachowanie pozycji lidera Amerykanin Kirby Chambliss miał lepszy czas (01:07,141), ale otrzymał dwie sekundy kary, co pozwoliło Šonce na zwycięstwo i dało szanse reszcie przeciwników na skuteczny atak. McLeod zaliczył jedynie 0,113 s straty do Šonki, a trzecie miejsce Halla było najlepszym odkąd zmienił samolot.


Radość na podium (fot. Paulo Calisto/Red Bull Content Pool)

Šonka był na pierwszym miejscu w klasyfikacji generalnej po wygranej w Abu Dhabi, jednak przez resztę sezonu walczył z Chamblissem, McLeodem i Japończykiem Yoshihide Muroyą. Teraz, na dwa wyścigi przed końcem sezonu, w Niemczech i w USA, Czech ma 4 punkty przewagi nad konsekwentnym w tym roku Kanadyjczykiem. Amerykanin jest trzeci, a Japończyk czwarty. Choć ten ostatni zajął szóste miejsce, to dobry wynik, jeśli weźmiemy pod uwagę prace serwisowe przy jego samolocie, które ograniczyły jego czas spędzony na treningach na torze w Porto. Całą czwórkę dzieli 10 punktów, a do zdobycia jest jeszcze 15, dlatego napięcie w końcówce rośnie.


Martin Šonka (fot. Predrag Vuckovic/Red Bull Content Pool)

W Porto nie latał Hiszpan Juan Velarde, który ze względu na pogodę nie zdążył na czas przetestować modyfikacji dokonanych w swoim samolocie. Za dwa tygodnie wyścigowi piloci zmierzą się w Niemczech nad torem Lausitzring. 16 i 17 września w wyścigu Challenger Cup wystąpi także Łukasz Czepiela, który aktualnie zajmuje 4. lokatę w „generalce” zawodów dla wyróżniających się pilotów, pretendujących do klasy mistrzowskiej. Pytanie, czy w klasie Master, broniący mistrzowskiego tytułu Matthias Dolderer, zdoła wykorzystać zalety „domowego” wyścigu?

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony