Przejdź do treści
Piloci 308 dywizjonu przy Spitfirze IX (fot. polishairforce.pl)
Źródło artykułu

"Najsłynniejsze pojedynki powietrzne" część 1 – Wtorkowy seans w Kinie Lotnik MLP

Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie serdecznie zaprasza w dniu 24.01.2017 r. o godz. 11:00 i 16:30 na bezpłatną projekcję filmu pt. "Najsłynniejsze pojedynki powietrzne" część 1.

Najsłynniejsze pojedynki powietrzne – w tym dwuodcinkowym dokumencie będzie można zobaczyć przebieg i genezę najsłynniejszych pojedynków między pilotami od czasów pierwszej wojny aż po współczesność.


Dwie wojny światowe, wojna w Korei, Wietnamie i nad Zatoką Perską – w tych konfliktach doszło do niezliczonych walk powietrznych, w których ścierały się ze sobą największe asy lotnictwa. Jedną z wielu takich walk była bitwa powietrzna nad Gandawą.

1 stycznia 1945 r. Niemcy podjęli próbę realizacji planu pod kryptonimem "Bodenplatte". Operacja miała na celu unieszkodliwienie lotnictwa aliantów, poprzez dokonanie zmasowanego ataku na lotniska w Belgii i Holandii. Do wykonania zadania przygotowano myśliwce oraz myśliwce bombardujące, jakie Niemcy posiadali na froncie zachodnim – Focke-Wulfy FW 190 i Messerschmitty Bf 109. Jednym z lotnisk, które mieli zbombardować Niemcy, było St. Denijs Westrem w Belgii, pod Gandawą. Na lotnisku tym stacjonowały od października 1944 r. trzy polskie dywizjony (302 Dywizjon "Poznański", 308 "Krakowski" i 317 "Wileński"), tworzące razem 131 Skrzydło Myśliwskie.


Gandawa, z prawej strony widoczny kadłub zniszczonego na płycie lotniska bombowca (fot. brukselanato.msz.gov.p)

Podgandawskie lotnisko przydzielono do ataku jednostkom I./JG 1 (dowódca Hptm. Georg Hackbarth) oraz II./JG 1 (dowódca Hptm. Hermann Staiger). Łącznie w stronę Gandawy poleciało około 40 Focke-Wulfów.

Tymczasem trzy polskie dywizjony otrzymały zadanie bombardowania dróg komunikacyjnych i przepraw przez Mozę. O 8.27 wystartowało dwanaście Spitfire'ów 308 dywizjonu (pod dowództwem kpt. Ignacego Olszewskiego), o 8.40 jedenaście samolotów 317 dywizjonu (kpt. Marian Chełmecki) i o 8.49 osiem maszyn 302 dywizjonu (por. Edward Jaworski). Polacy zabrali po jednej bombie 500 funtowej i dwie bomby po 250 funtów każda. Polskie Spitfire'y kolejno bombardowały wyznaczone cele, nie użyły jednakże broni pokładowej.

W tym samym czasie nad lotnisko St. Denijs Westrem nadleciały niemieckie myśliwce. Po zrzuceniu bomb zaczęły ostrzeliwać z broni pokładowej cele, zapalając samoloty, ciężarówki, budynki i wszystko inne, co dało się zniszczyć. Obrona przeciwlotnicza została zaskoczona, poza tym jej stan był niepełny, gdyż już wcześniej część odjechała na nowe lotnisko w Grimbergen. W wyniku nalotu zginęło trzech żołnierzy z personelu naziemnego – kierowcy kpr. Jerzy Koczwara-Bielka i kpr. Antoni Komorowski oraz mechanik kpr. Józef Sikora, zaś 18 innych zostało rannych (w tym 11 ciężko). Po pojawieniu się nad lotniskiem niemieckich samolotów, stanowisko dowodzenia natychmiast przekazało przez radio prośbę o ratunek do będących w powietrzu Polaków.

Kpt. Chełmecki i kpt. Olszewski zwiększyli prędkość i po chwili ujrzeli kłęby czarnego dymu nad lotniskiem (dywizjon 302 był zbyt daleko od St. Denijs, aby interweniować). Niemcy, zajęci ostrzeliwaniem lotniska, w pierwszej chwili nie dostrzegli Spitfire'ów i dali się zaskoczyć. Polacy rozproszyli się i zaczęła się bezładna pogoń za Niemcami. Wiele Focke-Wulfów zostało zestrzelonych tuż nad lotniskiem, rozbijając się na okolicznych polach. Niektórzy z pilotów gonili nawet uciekające w kierunku południowo-wschodnim Focke-Wulfy, większość jednak ze względu na brak paliwa pozostała nad Gandawą i czekała na możliwość lądowania. Niestety, w czasie walki zginęło także dwóch lotników, zestrzelonych przez niemieckie myśliwce. Byli to ppor. Wacław Chojnacki z Dywizjonu "Krakowskiego" oraz por. Tadeusz Powierza z Dywizjonu "Wileńskiego". Wraz z trójką mechaników spoczęli na cmentarzu w St. Denijs (ekshumowani potem do Lommel).


Zwycięscy piloci 308 dywizjonu przy skrzydle jednego z zestrzelonych Focke-Wulfów (fot. brukselanato.msz.gov.p)

Z chwilą podjęcia walki przez polskich myśliwców ataki na lotnisko ustały, a personel naziemny rzucił się ku pasom startowym, by usunąć z nich kawałki blach, resztek spalonych pojazdów i jak najszybciej umożliwić polskim pilotom lądowanie.

Podczas ataku na St. Denijs Westrem Niemcy stracili 21 samolotów – 17 pilotów poległo, a 4 dostało się do niewoli.

Źródło: brukselanato.msz.gov.pl – opracowano na podstawie polishairforce.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony