Przejdź do treści
Start Dingo Rafała Wiaderka podczas Pucharu Wrocławia F3F 2017 (fot. f3f.zielnik.karpacz.pl)
Źródło artykułu

Puchar Wrocławia F3F 2017 rozegrany

W dniach 8-9.04.2017 r. rozegrane zostały zawody modeli szybowców klasy F3F zaliczane do Pucharu Polski F3F 2017, zorganizowane przez Aeroklub Wrocławski. Poniżej zamieszczamy relację z zawodów.

"W tym roku na zawodach stawiła się duża liczba zawodników. Osiemnastu pilotów sprawiło, że na starcie panował spory ruch. Puchar Wrocławia F3F 2017 zorganizował Aeroklub Wrocławski w osobie Jerzego Mataczyno, a głównym sadzią zawodów był Krzysztof Malczuk.

Kiedy jechałem na miejsce zbiórki intuicja podpowiedziała mi, że dziś latanie będzie na kopalni, a że było jeszcze sporo czasu skręciłem w Jaroszowie w kierunku Mikoszowa i po kilku minutach dojeżdżałem do zbocza kopalni. Na miejscu pojawił się też Jurek, co utwierdziło mnie w moich przypuszczeniach. Kiedy wysiadałem z auta Jurek właśnie lądował.

Jak chcesz się przelecieć to teraz – rzucił na odchodne, spakował model i pojechał na miejsce zbiórki. Mimo dość silnego wiatru latanie nie było takie, do jakiego przyzwyczaiła nas kopalnia. Powietrze było zimne i „nie trzymało”. Nie dało się za bardzo bimbnąć. Jak już się model rozpędził, to leciał, ale ogólnie było słabo.

Wkrótce zaczęli pojawiać się sędziowie i następni zawodnicy. Każdy kto chciał, mógł wykonać sobie lot testowy, a w międzyczasie rozstawiane były bramki i aparatura. Kiedy wszystko było gotowe odbyła się krótka odprawa i wywołano pierwszego zawodnika na start. Zawody rozpoczął Piotr Laskowski, którego lot był dość asekuracyjny. Ja byłem drugi na starcie i poleciałem na 59 sek. Wydawał mi się, że to słaby lot, ale jak się później okazało w tej rundzie lepszy ode mnie był tylko Rafał. Jego lot 3 kilogramowym modelem wzbudził mój podziw, bo chyba tylko Rafał umie tak dobrze latać na ciężko w tak trudnych warunkach. Chwilę potem wypuszczałem model Kamila i mimo włożenia w rzut całej mojej siły model wpadł w jakąś pustkę i jak liść zakończył lot po jakiś 20 sekundach. To samo spotkało też Ryśka, którego model po zbyt ostrym zawrocie po prostu przestał lecieć i spadł pomiędzy bazami.

W drugiej rundzie warunki były jeszcze trudniejsze. Rozrzut czasów od 60 do 120 sekund mówi sam za siebie. W tej rundzie dobrze lecą Andrzej i Jurek Mataczyno – po 62 sekundy, ale rundę i tak wygrywa Rafał z czasem 60,85. Ja wykręcam 65 sekund, co w tych okolicznościach jest dla mnie dobrym wynikiem. W tej rundzie pech dopada Stasia, który łapie zero za lot. Na szczęście zaczyna robić się cieplej, a niebo zaczyna się przejaśniać.

W kolejnych dwóch mi osobiście szczęście nie dopisuje i notuję najdłuższe swoje czasy, 70 i 78 sek. Trochę się tym faktem podłamałem. Darek Nanowski zapytał mnie, czy chce Prozak… To mnie trochę rozładowało. Zastanawiałem się tylko, czy to tylko kwestia warunków, czy coś stało się moim pilotowaniem, bo warunki jakoś Kamilowi i Rafałowi zbytnio nie przeszkadzały. Kamil wygrywa 3 rundę z czasem 58,64,  co mocno podbudowuje jego morale, czwartą zaś znów rozbija Rafał, uzyskując najlepszy czas zawodów 54,71 sek.


Freestyler Jurka w trakcie lotu na czas

W kolejnych rundach wiatr zwalniał, a silna terminka powodowała, że wiatr mocno zmieniał kierunek. Zaczęły pojawiać się pierwsze powtórki lotów. Pechowcom prędkość wiatru spadała do 2,5 metra. Teraz, gdy komuś wiatr się „wyprostuje” robi lepszy czas, a komu zwolni, albo skręci, ten jest wiadomo gdzie. Nie mniej jednak latamy, zrobiło się odczuwalnie chłodniej. Mój lot trwa 64 sekundy, ale na wyżyny warunków i pilotażu wspina się Jurek Kurek i wygrywa tę rundę czasem 61,61. W piątej kolejce zero za lot łapie też Witek Stefański, którego model spada poza wyznaczone lądowisko. Na szczęście nie było dużych strat.

Ostania runda była rozgrywana z przerwami. Niektórzy zawodnicy powtarzali lot kilka razy, i myśleliśmy, że nie uda się nam jej skończyć, gdyż na kilku zawodników przed końcam rundy wiatr zdechł i nie chał się podnieść. Po 15 minutach wznowiliśmy loty i rundę udało się dokończyć. Rundę ponownie wygrał rafał, natomiast ja lecę od niego 5 sekund wolniej i notuję 67,52. Zawody zostają zakończone.


Puchar Wrocławia F3F 2017 – tabela wyników

Zawody wygrał Rafał Wiaderek (1000 pkt.) przed Jerzym Mataczyno (952 pkt.) i Bogusławem Gryszko (935 pkt.) Zwycięzcom gratulujemy. Wszyscy zawodnicy odebrali nagrody w postaci zajączka wielkanocnego i czegoś jeszcze… A ja zapraszam na kolejne Zawody F3F o Puchar im. Józefa Grochota.

Bogusław


Więcej zdjęć na stronie: www.f3f.zielnik.karpacz.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony