Przejdź do treści
Wypadek samolotu ultralekkiego Zenair CH 701
Źródło artykułu

Zdarzyło się dzisiaj: " Pilot dopuścił do zatankowania zbiorników samolotu czystym paliwem…”

7 lat temu, 10 sierpnia 2011 r., na lądowisku Mirosławice EPMR doszło do wypadku samolotu ultralekkiego Zenair CH 701 (znaki rejestracyjne OM-M053). W wyniku tego zdarzenia, pilot odniósł obrażenia kręgosłupa, a sam statek powietrzny został całkowicie zniszczony. 

W streszczeniu raportu PKBWL ze zdarzenia 1013/11 czytamy:

"Pilot samolotów UL z uprawnieniami instruktora wykonywał oblot techniczny samolotu Zenair CH 701, w celu sprawdzenia jego zdatności do lotów po montażu. Samolot ten został sprowadzony ze Słowacji transportem samochodowym, w stanie rozłożonym. Po montażu wykonanym przez pilota, właściciel samolotu, pod jego nadzorem zatankował do obu zbiorników samolotu po 10 litrów benzyny samochodowej bezołowiowej 95. Po doładowaniu akumulatora pilot uruchomił silnik i przeprowadził jego próbę. Po stwierdzeniu poprawności pracy silnika, pilot podjął decyzję o wykonaniu oblotu samolotu. Najpierw zaołował do progu pasa 27 wykonał rozbieg z oderwaniem na wysokość 1m, z wyhamowaniem przed końcem pasa.

Następnie przekołował z powrotem do progu pasa 27 i wykonał start. Lot po kręgu wykonywał na wysokości 150m. Po czwartym zakręcie, na prostej po wypuszczeniu klap w położenie do lądowania, pilot zwiększył obroty silnika.  W tym momencie silnik przerwał pracę. Pilot natychmiast schował klapy i zabezpieczył prędkość szybowania samolotu - 80km/h. Podczas dalszego zniżania pilot dostrzegł linię energetyczną poprzecznie przebiegającą w stosunku do kierunku podejścia. Pilot postanowił przelecieć nad tą linią. W czasie tego manewru, samolot zahaczył podwoziem o jeden z przewodów. Skutkiem tego było zerwanie przewodu linii energetycznej oraz przepadnięcie i „twarde”
przyziemienie samolotu na ściernisku, ok. 200 metrów przed wschodnim skrajem lądowiska i progiem pasa 27. nastąpiło wyłamanie goleni podwozia przedniego i lewej goleni podwozia głównego, uszkodzenie kratownicy kadłuba oraz rozszczelnienie instalacji paliwowej.

Samolot przemieścił się ok. 3m do przodu opierając się na silniku. Siła bezwładności spowodowała wyłamanie się skrzydeł z okuć, ale skrzydła nie oddzieliły się od kratownicy kadłuba. Z rozszczelnionej instalacji paliwo zaczęło wyciekać na podłoże. Mimo tego, pożar w tym momencie nie nastąpił. Zerwane przewody linii energetycznej, po opadnięciu na ziemię zaczęły iskrzyć, powodując zapalenie się ścierniska. Ogień dotarł do samolotu powodując jego pożar. Pilot, mimo odniesionych obrażeń, widząc płonące ściernisko opuścił samolot o własnych siłach i oddalił się na bezpieczną odległość. Samolot spłonął całkowicie w części centralnej oraz silnikowej. Pożar także zniszczył końcową część lewego skrzydła. Jedynie część ogonowa oraz prawe skrzydło nie uległy spaleniu.

Komisja przeanalizowała przebieg zdarzenia na podstawie materialnych śladów zabezpieczonych na miejscu wypadku, szczegółowych oględzin silnika, zeznań pilota oraz właściciela samolotu. Stwierdzono, że pilot przed rozpoczęciem przygotowań do lotu nie zapoznał się lub też nie zrozumiał treści Instrukcji użytkowania w locie (IUwL) samolotu CH-701, OM-M053. Należy w tym miejscu dodać, że na wyposażeniu samolotu była instrukcja w języku słowackim.

W szczególności dotyczy to nieznajomości eksploatacji silnika Rotax 532, jaki był zabudowany na tym samolocie. Pilot nie wziął pod uwagę, iż jest to silnik dwusuwowy, wymagający stosowania mieszanki paliwowo-olejowej i dopuścił do zatankowania zbiorników samolotu czystym paliwem – benzyną samochodową bezołowiową 95. IUwL tego samolotu w pkt.5.3. nakazuje stosowanie mieszanki paliwowo-olejowej w proporcji 50:1.

Pilot miał świadomość, że właściciel samolotu, nie mający uprawnień lotniczych, dowiózł ze stacji benzynowej „czystą”(bez dodatku oleju) benzynę samochodową 95, a nie mieszankę paliwowo-olejową, a następnie zatankował po 10 l tego paliwa do obu zbiorników skrzydłowych, ponieważ czynność ta była wykonywana pod jego kontrolą. Mimo to postanowił na tym samolocie wystartować i tym samym dopuścił do zatarcia się wału korbowego podczas lotu, co Komisja stwierdziła podczas badania silnika po wypadku. Brak smarowania jest udokumentowany protokołem oględzin silnika i zdjęciami w albumie ilustracji.

Pilot po przerwaniu pracy silnika, podczas szybowania z prędkością 80 km/h, niewłaściwie ocenił tor ścieżki schodzenia usiłując przelecieć nad linią energetyczną usytuowaną poprzecznie w stosunku do kierunku podejścia, samolot zahaczył podwoziem i zerwał jeden z przewodów tej linii. Zdaniem Komisji prędkość samolotu 80km/h zabezpieczała pełną manewrowość samolotu i pozwalała na bezpieczny przelot pod linią oraz wykonanie lądowania na ściernisku, na którym nastąpił wypadek, a próba przelotu nad linią energetyczną z powodu szybkiej utraty wysokości nie powiodła się".


Przyczyny zdarzenia:

  • Zatankowania samolotu niewłaściwym paliwem, w wyniku czego nastąpiło zatarcie się wału korbowego i przerwanie pracy silnika na podejściu do lądowania.
  • Niewłaściwe planowanie lądowania z niepracującym silnikiem w wyniku czego samolot zaczepił o przeszkodę terenową i zderzył się z ziemią.

Okoliczności sprzyjające zaistnieniu zdarzenia:

Nieznajomość Instrukcji użytkowania samolotu w locie, szczególnie w zakresie stosowanego paliwa.


Pełny raport końcowy nr 1013/11 wraz z wnioskami i zaleceniami Komisji dostępny jest na stronie bezpieczenstwo.dlapilota.pl


Na portalu bezpieczeństwo.dlapilota.pl codziennie publikujemy zestawienie zdarzeń z danego dnia z lat ubiegłych. Publikacje w zamierzeniach mają służyć jako narzędzie szkoleniowe i mają pomóc pilotom unikać błędów popełnianych przez innych. Zapraszamy do lektury.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony