Przejdź do treści
Rajd na Litwę 2009
Źródło artykułu

Podsumowanie Rajdu na Litwę

To już czwarty raz załogi gromady samolotów, które wyruszyły z Wilamowa, w sobotę (19.09) i niedzielę (20.09) spędziły weekend "wędrując" po miłych i atrakcyjnych miejscach Litwy. A był to kolejny już Warmińsko-Mazurski Lotniczy Rajd Przyjażni na Litwę. Najliczniejszy z dotychczasowych bo uczestniczyło 45 osób – załóg 16 samolotów. Osobowo najliczniej był reprezentowany Aeroklub Krainy Jezior a pod względem ilości samolotów, Aeroklub Ślaski na czele z jego Prezesem – Andrzejem Wernicke. Pozostałe załogi reprezentowały Bielsko Białą, Płock, Warszawę, Toruń, Poznań, Rybnik ale podczas Rajdu wszyscy stanowili jak jedną zgodną rodzinę lotniczą. Przygotowanie towarzysko – kondycyjno - integracyjne i nawigacyjne do wylotu na Litwę odbyło się w piątkowy wieczór (18.09) po przylocie załóg do Kętrzyna.

Pierwsze samoloty naszej "armady" w Rajdzie na Litwę z Kętrzyna wystartowały w piękny sobotni poranek (dosyć wczesny wg. niektórych) by po 50 minutach lądować na lotnisku Sasnava (EYMM). Tu na nas już czekali działacze Mariampol Aeroklubas, licznie zgromadzeni dziennikarze i bardzo miłe akcenty dla ciała załóg – stół był mocny więc się nie uginał obficie zastawiony. Było to bardzo dobre i pełne życzliwości otwarcie lotniczej wędrówki po Litwie. Z Sasnavy krótki (30 min.) przelot do Rudiskes (EYRD) by stamtąd już autokarem udać się w turystyczną wędrówkę do Trok i następnie Wilna gdzie po intensywnym programie zwiedzania "stanęliśmy na popas" w hotelu Congress obok Zielonego Mostu. Póżna kolacja na Starym Mieście i nocny spacer (najbardziej wytrwałych) były ostatnini akcentami soboty na Litwie. Zgodnie z planem w niedzielny poranek, po śniadaniu i ostatnich rozliczeniach z hotelem, o 8.30 wyjazd do naszych podniebnych "rumaków" pozostawionych w Rudiszkach. Podczas wsiadania do autokaru - niespodzianka. Pojawił się Jurgis Kayris (o światowej renomie akrobata) by się z nami chociaż na chwilę spotkac. To był miły akcent pdkreślania pewnych więzi lotniczych Aeroklubu Krainy Jezior ze wspaniałymi lotnikami Litwy. Była to również okazja do omówienia Jego udziału w programie pokazów Air Show Mazury 2010.

W Rudiszkach sprawne rozkotwiczenie samolotów a po krótkiej odprawie pilotów której kibicowali zaciekawieni dalszymi dyspozycjami załoganci wylot do Pociunai (EYPR) z małą dewiacją by z góry obejrzeć i zrobić zdjęcia Trok. Lądowanie w Pociunai po 20 minutach na bardzo dużym lotnisku (jeszcze przed rozpoczęciem lotów szybowcowych miejscowego aeroklubu), godzinny relaks na tarasie lotniskowej Tawerny i dalej zgodnie z planem, do Kowna (Kaunas-EYKS). AKJ od wielu lat owocnie współpracuje z Kauno Aeroklubas – byliśmy wśród autentycznych naszych lotniczych przyjaciół, więc w Kownie czuliśmy się już prawie jak we własnym domu. Pobyt w Kownie miał charakter trochę bardziej odpowiadający indywidualnym potrzebom. Jedni pojechali zwiedzać Stare Miasto, inni zrobić zakupy pamiątek i prezentów dla najbliższych a cześć "pilnowała" klubowego baru zaopatrzonego w piwo "PILOT". Po zatankowaniu samolotów (o dziwo, bez zbędnych formalności – pewnie nie znają naszych przepisów) i złożeniu planów o godz. 15.00 (czasu naszego) wystartowaliśmy z przeznaczeniem części załóg do Kętrzyna a pozostali na swoje macierzyste lotniska. O godzinie 16.30 lądowaniem w Kętrzynie zakończył się kolejny bardzo udany Rajd na Litwę.

Reasumując: załogi były wysoce kompatybilne i bardzo chętne do współpracy, pogoda wyśmienita, towarzysko na dobrym poziomie, we wszystkich elementach Rajdu bezpiecznie a turystycznie interesująco. Słowa uznania i serdeczne podziękowania należą się wszystkim pilotom oraz ich załogom za bardzo efektywne współdziałanie, kulturę osobistą i wzajemną wyrozumiałość Więc do zobaczenia na kolejnych Rajdach organizowanych przez AKJ!

Autor: Stanisław Tołwiński

Na stronie internetowej AKJ można obejrzeć zdjęcia z wyprawy.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony