Przejdź do treści
Rondo im. sierż. pil. Józefa Skowrona

Rondo nazwane imieniem bohaterskiego lotnika

Sierż. pil. Józef Skowron to kawaler Srebrnego Krzyża Orderu Virtuti Militari V klasy i wielu innych odznaczeń, pilot 300 dywizjonu bombowego im. Ziemi Mazowieckiej, witkowianin. Nowo wybudowane rondo będzie nosić Jego imię

W zorganizowanej przez władze Witkowa i Powiatu Gnieźnieńskiego uroczystości udział wzięli mieszkańcy, młodzież, przedstawiciele jednostek woskowych z Powidza i Lublińca, organizacje społeczne, grupy rekonstrukcyjne i sympatycy przywracania historii jej zapomnianych bohaterów. - To ważny etap przywracania pamięci zbiorowej jej lokalnych bohaterów takich jak Józef Skowron czy Adam Borys (organizator i pierwszy dowódca batalionu Parasol, cichociemny) – mówił Grzegorz Musidlak, główny inspirator wydarzenia.

Przecięcia wstęgi otwierającej rondo z nowo nadaną nazwą dokonali wspólnie: żona Józefa Skowrona – Pani Stefania Skowron, starosta gnieźnieński Beata Tarczyńska oraz pełniący funkcję Burmistrza Gminy i Miasta Witkowo Łukasz Grabowski. Następnie poświęcenia ronda dokonał ks. kapelan ppłk Piotr Gibasiewicz z parafii wojskowej w Gnieźnie.

- W europejskiej i polskiej tradycji nadawanie ulicom, placom, skwerom i rondom stosownych nazw i patronów ma za cel przede wszystkim budowanie tożsamości kulturowej i historycznej danego miejsca. Ma także charakter edukacyjny szczególnie dla młodego pokolenia. Jest to formą oddania hołdu wybitnym postaciom z różnych obszarów życia społecznego, a głownie wszystkim bohaterom walk o suwerenność narodu Państwa Polskiego. Dziś właśnie mam zaszczyt i przyjemność uczestniczyć w tak podniosłej i miłej dla mnie i mojej rodziny uroczystości nadania imienia mego męża naszemu nowemu rondu. Jesteśmy bardzo wzruszeni ja i moja rodzina. Myślę, że to nowe rondo spełni swoją pożyteczną rolę dla pojazdów, przechodniów, a przede wszystkim dla dzieci, które tędy wędrują do szkoły. Dlatego życzę wszystkim użytkownikom bezpiecznej drogi - powiedziała wzruszona żona bohatera uroczystości Pani Stefania Skowron.


Oprawy uroczystości dopełniła obecność asysty honorowej i udział Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych z Poznania.


Józef Skowron urodził się 24 stycznia 1917 r. w Ostrowitem Prymasowskim pod Witkowem. Służbę wojskową rozpoczął w3. Pułku Lotniczym w Poznaniu w 1937 r. Dwa lata później został awansowany do stopnia kaprala i oddelegowany do Dęblina na dalsze szkolenie. Tam zastał go wybuch II Wojny Światowej. Po ewakuacji na Węgry, przez Francję dostał się do Wielkiej Brytanii. Ukończył wszystkie trzy wymagane przez RAF szkoły lotnicze. W lipcu 1942 r. otrzymał stopień Warrant Oficer i przydział służbowy do polskiego Dywizjonu Bombowego nr 300 im. Ziemi Mazowieckiej. Do roku 1944 latał na samolotach Vickers Wellington, a następnie na Avro Lancaster, jako dowódca załogi. Łącznie wykonał 52 loty bojowe nad terenem III Rzeszy oraz innymi okupowanymi przez nią krajami.

Następnie został przeniesiony na Bliski Wschód do lotnictwa transportowego jako tzw. Ferry Pilots, czyli pilot transportujący samoloty i sprzęt. Wykonywał loty transportowe z fabryk i baz lotniczych w Wielkiej Brytanii różnego typu samolotami na środkowy Wschód, narażając się na spotkania pojedynczej maszyny z myśliwcami Luftwaffe. Loty te wykonywał do 1946 roku. Następnie po załatwieniu formalności w dniu 29 kwietnia 1947 r. powrócił do kraju. Tu, jak większość żołnierzy PSZ na Zachodzie, był represjonowany i szykanowany. Józef Skowron osiadł w rodzinnym Witkowie. Już nigdy nie wrócił do lotnictwa. Za udział w walkach odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy, trzykrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym i wieloma odznaczeniami brytyjskimi. Józef Skowron zmarł 17 sierpnia 1995 r. i został pochowany z honorami wojskowymi na cmentarzu parafialnym w Witkowie.

16. sierpnia ub. roku w Witkowie odbyły się uroczystości z okazji 20 rocznicy śmierci sierż. pil. Józefa Skowrona. Wzięła w nich udział liczna rzesza mieszkańców miejscowości i żołnierzy garnizonu Powidz.

Tekst: kpt Włodzimierz Baran, foto: szer. Jakub Stypczyński

FacebookTwitterWykop

Nasze strony